W ciągu pięciu lat rządzenia przez Prawo i Sprawiedliwość (PiS) w Polsce granice między polityką a religią uległy, delikatnie mówiąc, zatarciu. Na przykład w kazaniu w zeszłym tygodniu arcybiskup Krakowa Marek Jędraszewski zaoferował biskupie poparcie dla odmowy przez rząd podpisania funduszu naprawczego Unii Europejskiej Covid.
Arcybiskup Jędraszewski powiedział, że łącząc fundusz z kontrowersyjną klauzulą „praworządności”, Bruksela dąży do narzucenia „neomarksistowskiej wizji nowego porządku, który odrzuca królestwo Boże”. Twierdził, że klauzula ta dotyczyła konia trojańskiego, który byłby używany do narzucania aborcji na żądanie, „ideologii” płci w szkołach.
Ankieta przeprowadzona na początku tego roku wykazała, że obecnie tylko 35% osób pozytywnie ocenia kościół. Wśród młodych ludzi odsetek ten spadł do 9%. Liczba księży porzucających powołania należy do najwyższych w Europie. W Polsce liczba święceń księży diecezjalnych również spada od roku 2000 i w ostatnich latach nie przekracza 350.
Źródło : https://www.theguardian.com